Czy pompy ciepła są bezpieczne? Odpowiedni serwis zagwarantuje spokój

Grzegorz Gajda
Energia będzie drożeć. Jeśli dziś dobrze zaplanujemy inwestycję – to ona nam się zwróci
Energia będzie drożeć. Jeśli dziś dobrze zaplanujemy inwestycję – to ona nam się zwróci moostu/123RF
– Nowoczesne urządzenia grzewcze mogą być wygodne, ekologiczne i tanie w użyciu. Jednak instalacja każdego źródła ciepła wymaga odpowiedniego przygotowania budynku. Zwrot poniesionych kosztów i oszczędności zależy od tego, czego dziś nie doceniamy: audytu i termomodernizacji. Bez nich wyrzucimy pieniądze w błoto – mówi dr inż. Sławomir Pochwała, adiunkt Katedry Techniki Cieplnej i Aparatury Przemysłowej Politechniki Opolskiej.

Zaryzykuję stwierdzenie, że pompa ciepła jest teraz najmodniejszym źródłem ciepła w Polsce. Ale czy najlepszym?

Dr inż. Sławomir Pochwała: Na pewno jednym z najwygodniejszych. Jest bezobsługowa, to jej niepodważalna zaleta. Można zapomnieć o klasycznej kotłowni, właściwie w ogóle nie kłopotać się opałem, eksploatacją itp. Zalecam serwis, ale to normalna troska o sprawność każdego urządzenia.

O wyborze źródła ciepła decydują jednak głównie koszty. Ściślej – sposób na obniżenie kosztów ogrzewania. Czy pompa daje takie możliwości?

Tak, przy odpowiednio przygotowanym budynku. Wtedy może okazać się tanim rozwiązaniem.

Co znaczy „odpowiednio przygotowany budynek”?

Przede wszystkim poddany termomodernizacji. Obecnie to określenie odmieniamy przez wszystkie przypadki. Najogólniej oznacza ocieplenie. Jeśli ocieplony budynek dodatkowo wyposażymy w ogrzewanie podłogowe, to w sumie będzie to już gwarancja przyszłych oszczędności.

Chodzi o to, żeby ciepło nam nie uciekało?

Obrazowo tak można to ująć. Dlatego jest jeszcze jeden warunek rozsądnej gospodarki ciepłem – audyt energetyczny. Tylko w tak dowiemy się, jak przeprowadzić termomodernizację, aby przyniosła najlepsze efekty, czyli oszczędności. Chodzi o racjonalne gospodarowanie każdą złotówką.

Kłopot w tym, że zaczęliśmy rozmowę od jednego urządzenia, a doszliśmy do audytu i kompleksowego remontu. To się robi poważna inwestycja.

Tak, ale ona się zwróci. Z tym że trzeba odwrócić kolejność. Najpierw audyt, potem termomodernizacja, na końcu źródło ciepła. I co najważniejsze dobrze dobrane, dzięki dwóm, wcześniejszym krokom. Jeśli najpierw zainstalujemy pompę, może się okazać, że ciepło nam ucieka. Mało tego, pompa może być np. za duża do naszego budynku. Do dobrze ocieplonego wystarczy mniejsza.

Dobrze ocieplony dom, czyli opatulony styropianem?

Żaden materiał nie jest bez wad. Owszem, są materiały naturalne, jak paździerz konopna czy wełny mineralne. Ale wełny np. charakteryzują się dużą hydroskopijnością. Nieodpowiednio izolowane wchłaniają wodę, która później trudno odparowuje. Są też droższe, więc dziś styropian jest takim „złotym środkiem” ekonomicznym. Ale to kolejny powód, by całą inwestycję w domowe ciepło opierać na dokładnej analizie i wyliczeniach wskazujących opłacalne rozwiązanie. To droższe, też się zwróci.

To znaczy, że całą inwestycję zacząć trzeba od doradztwa?

Tak, z tym tylko, że zarówno audyt, jak i doradztwo są w Polsce niedoceniane. Dziś mamy wiele firm wykorzystujących sytuację i po prostu krzywdzących ludzi, którzy w dobrej wierze wydają ogromne kwoty. Powtarzam – łatwo wydać pieniądze w sposób nieprzemyślany, a kiedy brak efektów – często jest już za późno.

Czy to stąd biorą się rachunki grozy? Pojawiają się głosy zawiedzionych, mówiące: „zainstalowałem, wydałem pieniądze, płacę za ciepło więcej”.

Najczęściej to kwestia braku przygotowania budynku i złego doboru urządzenia. Czasem dochodzi niewiedza. Ktoś np. mógł być dobrym instalatorem kotłów. Ale jeśli się nie dokształcił i próbuje montować pompy ciepła – będą z tego kłopoty. Pompy mają inną charakterystykę, efektywność zależną od temperatury otoczenia i wiele innych uwarunkowań. Nie wdając się w szczegóły: jeśli pompa określonej mocy pracuje w temperaturze powietrza 7 stopni C, daje inne efekty niż przy minus 20 stopni C. Wtedy będzie uruchamiała grzałki elektryczne i zwiększała zużycie prądu. Gdzie tu sens? To tak jakbyśmy używali grzejników elektrycznych, a efektem są rachunki grozy. Odpowiedni dobór urządzeń jest kluczowy.

Z pompą ciepła jest jeszcze ten kłopot, że potrzebuje prądu, by pracować.

I mamy niekorzystne warunki rozliczania prosumentów.

Czyli osób, które zainstalowały fotowoltaikę? Produkują prąd, kiedy jest słońce, a potrzebują go nawet przy niepogodzie.

Dokładnie tak. Nadmiar wyprodukowanej energii oddają do sieci po mniej więcej 40 groszy za kilowatogodzinę. A kiedy własnego prądu im brak – muszą dokupić, ale już po 1 złoty i 20 groszy.

Gdzie tu opłacalność?

Trzeba liczyć, że ten mechanizm się zmieni. Ale bez względu na ten przelicznik, uważam, że fotowoltaika i pompa ciepła to dobra inwestycja. O ile będzie należycie dobrana. Wracamy do punktu wyjścia: doradztwo, audyt, analiza. W małym domu nie ma sensu duża instalacja. Mała, rzędu 5-6 kilowatów, będzie opłacalna. Warto też rozważyć magazyn energii.

Kolejny wydatek.

Inwestycja, na którą także jest dofinansowanie. Dotacja może sięgać 23 tys. złotych, czyli ponad 50% inwestycji. To się szybko zwróci.

Urządzeń i firm instalujących jest coraz więcej. Jak dobrze wybrać?

Po pierwsze nie wybierajmy urządzeń, których nazwa nic nam nie mówi. Bazujmy na sprawdzonych firmach i dystrybutorach. Sprawdźmy również, ilu serwisantów obsługuje kraj i naszą okolicę. Każde urządzenie może się zepsuć. W razie awarii zimą, nie chcemy przecież czekać na naprawdę kilka dni. Przy wyborze nie kierujmy się okazjami i najniższą ceną. To inwestycja za kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Warto trochę dołożyć i mieć pewność. Jakość można też łatwo sprawdzić. Pompy ciepła to urządzenia wymagające odpowiednich certyfikatów. Istnieje lista ZUM, na której znajdują się urządzenia i materiały spełniające wszystkie wymogi. Wymagana jest tutaj rejestracja przez producenta, produkty są umieszczane na liście po specjalnej weryfikacji. To najlepszy sposób na sprawdzenie.

A jaką mamy pewność, że inwestycja się zwróci?

Energia będzie drożeć. To niestety pewne i nieuniknione, bo zużywamy jej coraz więcej. Czy to będzie węgiel kamienny, pelet czy energia elektryczna – ceny będą rosnąć. Więc jeśli dziś dobrze zaplanujemy inwestycję – to ona nam się zwróci. Jak szybko, to już kwestia wyliczeń: ile możemy wydać, a ile zaoszczędzić. Jeśli zobaczymy, co nam się zwróci, w dajmy na to 8 lat, a co w 30 – decyzja będzie łatwiejsza. Ale te informacje też znajdą się w dobrym audycie energetycznym.

Czy pompy ciepła są bezpieczne? Niedawno doszło do tragicznego wypadku.

To rzeczywiście był nieszczęśliwy wypadek przy serwisowaniu, spowodowany błędami. Urządzenia są całkowicie bezpieczne, a wykwalifikowany serwis gwarantuje spokój. Ja doradzam tak: jeśli ktoś mówi, że zna się na „wszystkich pompach świata” – prawdopodobnie na żadnej nie zna się dobrze. Wybieram tych, którzy specjalizują się w 1-2 markach, wtedy wiem, że dobrze obsłużą instalację. Serwisy producenckie dają też gwarancje sięgające nawet 8 lat.

Podsumowując: mówimy o poważnej, przemyślanej inwestycji. Gdzie szukać porady?

Uważam, że najlepszą wskazówką są rekomendacje. Opinia kogoś, kto sprawdził firmę, czy instytucję jest nieoceniona. Odsyłam też do Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz do gmin. Gminy wrażają programy, jak „Czyste Powietrze” i tam są ludzie, którzy się na tym znają. Na pewno pomogą w decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na e-izolacje.pl e-izolacje.pl