Beata Kozidrak świętuje w Sopocie swoje 64. urodziny i spełnia się w roli BABCI. Piosenkarka pokazała, że ma gest [ZDJĘCIA]

W dniu swoich 64. urodzin Beata Kozidrak podzieliła się z fanami specjalnym nagraniem.

Mogłam sobie tylko wymarzyć takie urodziny. Jestem w gronie moich najbliższych, w cudownym miejscu, do którego będę coraz częściej wracać - mówiła do fanów na Instagramie Beata Kozidrak.

Piosenkarka zaprosiła swoje córki: Agatę i Katarzynę oraz troje swoich wnucząt do Sopotu. Rodzina wspólnie wybrała się do jednej z najdroższych na wybrzeżu restauracji. Sam śledź na przystawkę kosztuje tu aż 55 zł. Można założyć, że królową zespołu Bajm, która na koncerty latała prywatnym samolotem, stać na taką "rozpustę". Zwłaszcza, że Kozidrak obchodzi podwójny jubileusz. Świętuje jeszcze 45-lecie kariery artystycznej.

Paparazzi przyłapali gwiazdę, gdy spacerowała z córkami na sopockim deptaku. Dumna babcia pchała wózek z najmłodszym wnukiem Aleksandrem, który niedługo skończy 2 lata. Piosenkarka tego dnia postawiła na wygodną stylizację. Na czarny top zarzuciła zwiewną, kolorową tunikę. Kozidrak zrezygnowała z doczepów i wyglądała pięknie w naturalnym wydaniu. Niestety, nie było przy niej narzeczonego.

W 2016 roku zakończyło się jej małżeństwo z Andrzejem Pietrasem, a nowy związek, którym sama publicznie się chwaliła, wyraźnie nie przyniósł jej szczęścia. Kozidrak w ubiegłym roku pokazała pierścionek zaręczynowy z ogromnym brylantem, który dostała od młodszego o 17 lat Jakuba. Jak pisał ShowNews, technik elektroradiolog długo był jej fanem i jeździł za Beatą na koncerty. W końcu zbliżyli się do siebie, ujął ją swoją fantazją.

Nie będę tłumaczyć, na czym poleca mój związek z obecnym partnerem. Ale na pewno nie wyjdę za mąż, chociaż bardzo się stara, ale ja nie chcę. Żyje mi się bardzo fajnie. Bo w związku, który nie polega na tym, że ktoś mnie będzie kontrolował - mówiła Kozidrak.

Na związek z długoletnim fanem krzywo patrzyły córki gwiazdy. Młodsza, Agata, nie chciała komentować tej relacji swojej mamy.

Proszę o to zapytać menadżerkę pani Beaty - powiedziała jakiś czas temu w "Życiu na gorąco".

To, że córka powiedziała o własnej matce per "pani", niektórym fanom dawało do myślenia. Na szczęście w Sopocie nie było już widać żadnych rodzinnych animozji.

Zobaczcie zdjęcia.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!